Strony
▼
sobota, 30 maja 2015
Majowa czapeczka 7/12
Z racji, że maj nas nie rozpieszczał wysokimi temperaturami czapeczka jest jak najbardziej uzasadniona.
Powstała jako siodma w projekcie 12 czapek w rok.
Wykorzystałam bawełnę Cotton Soft Mondial i szydełko nr 2,5
Wzór znaleziony w sieci.
Bawełna ta jest bardzo delikatna i z pewnością nadaje się dla dzieci, nawet tych najmniejszych. Podczas szydełkowania trochę się rozwarstwiała, ale na drutach nie sprawiała już żadnych problemów.
Życzę pogodnego, udanego weekendu .
Pozdrawiam.
Ola.
sobota, 23 maja 2015
Szal na upały.
Można by pomyśleć, że szal na upały, to coś co w przyrodzie nie występuje.
A jednak :)
Wydziergałam takowy z 2 motków Divy Batik Alize.
Zblokowałam gotowy szal żelazkiem, przez co jest jedwabisty i lejący. Jest bardzo przyjemny dla skóry i świetnie sprawdzi się w upały.
Z Divą miałam okazję spotkać się po raz pierwszy i mam co do niej mieszane uczucia.
Fajnie się z niej dzierga, super zachowuje się w gotowym wyrobie, ale byłam rozczarowana ilością pęczków w motku oraz takimi przetarciami nitki w kilku miejscach. W sweterku pewnie by to nie przeszkadzało, ale w szalu jednak pęczki są bardziej widoczne. Mam nadzieję, że właścicielka szala nie będzie się zbytnio ich doszukiwać.
Wszystkim zaglądaczom życzę przyjemnej niedzieli.
Zapraszam do Agi Jarzębinowej na głosowanie.
Pozdrawiam.
Ola.
sobota, 16 maja 2015
Pamiątka Komunii Św.
Pamiątka na jutrzejsze święto już gotowa.
Teraz będą zdjęcia, bez zbędnych słów
Ta książeczka ostatnim zdjęciu, to pamiątka z I Komunii Św. mojej Mamy.
Piękna pamiątka również dla nas.
Dzięki za komentarze pod lnianym szalikiem i za zainteresowanie wycieczką po moim mieście.
Jesteście super.
Witam kolejnego obserwatora.
Zapowiada się przyjemna niedziela, zatem życzę udanego wypoczynku.
Ola.
czwartek, 14 maja 2015
Kościan - moje miasto.
Jakież było moje zaskoczenie, gdy na onecie zauważyłam zdjęcie mojego miasta i podpisujący je, bardzo prawdziwy tytuł.
Ważniejszy był tylko Poznań - dziś to nieco zapomniane miasteczko |
Może ktoś zechciałby poczytać o Kościanie.
Zapraszam
http://poznajpolske.onet.pl/wielkopolskie/koscian-atrakcje-i-przewodnik-po-miescie/8vr0t
wtorek, 12 maja 2015
Szal ze szmaragdowej Lenki.
Witam wszystkich zaglądaczy.
Witam nowego obserwatora.
Dzięki za odwiedziny i komentarze :)
U mnie brak pomysłów i niechęć do wszelakich robótek nadal trwa. Sama nie wiem co jest tego przyczyną.
Boję się, że wena już nie powróci, bo tak długiego zastoju, braku pomysłów i braku chęci, to ja dawno nie miałam.
Moje dzieci zadbały o to, aby mi się ręce nie nudziły i pozamawiały pamiątki na ślub i komunię. Zatem czy chcę, czy nie, to muszę haftować. Przecież ich nie zawiodę :) Przynajmniej coś się dzieje i wkrótce będzie co pokazać.
Z drutów dość dawno zeskoczył soczyście zielony lniany szalik.
Dzisiaj go wreszcie obfociłam i voila
Zużyłam na niego 1 motek Lenki - 300 m i robiłam bardzo luźno na drutach 3,5.
Z tak cienkiego lnu dziergałam po raz pierwszy i muszę powiedzieć, że nie było to zbyt przyjemne. Nitka jest dość sztywna i się wstawiała w trakcie roboty, ale może to była moja wina, bo mogłam wziąć grubsze druty i robić ciaśniej. Po praniu szalik trochę zmiękł, ale szału nie ma. Sama nie wiem, czy jeszcze wrócę do tak cienkiego lnu. Póki co, to szalik wykorzystam latem do osłony ramion przed słońcem. Nawet się przyda taki przewiewny i dziurawy, bo TAKIEGO, to jeszcze nie miałam.
Jak widać, mój zwierzyniec ma parcie na szkło i uwielbia aparat, zatem nie mogło zabraknąć zdjęcia z sierściuchem :)
Dzisiaj to już wszystko.
Lecę kończyć pamiątkę komunijną.
Pozdrawiam.
Ola.
P.S.
Biorę udział w akcji Agnieszki
i Diany
piątek, 1 maja 2015
Poszłam w kolor.
Koleżanka wybrała byczka - znak zodiaku przyszłej 18-stki.
Teraz moją rolą było ten hafcik wykonać i odpowiednio oprawić.
Miałam w głowie pustkę i martwił mnie kompletny brak pomysłów. Impreza już w sobotę, a ja nie wiem jak tą karteczkę wykończyć.
No cóż, postanowiłam, że skoro byczek jest wesoły i filuterny, to całość też będzie taka.
Jest tutaj zatem dużo koloru i słońca.
Nawet do zdjęć słoneczko zaświeciło, chociaż od rana 1 maja przywitał nas deszczem.
lewa strona |
prawa strona |
jest nawet kieszonka na prezent |
Mam taką cichą nadzieję, że Marcie spodoba się pamiątka, bo ja ostatecznie jestem zadowolona z efektu końcowego.
Chociaż ostatnio nie ma mnie na blogu zbyt często, to jednak odwiedzacie moje skromne progi.
Dziękuję :)
Witam serdecznie kolejnych obserwatorów.
Życzę słonecznego weekendu i udanego wypoczynku.
Ola.