Chcę dzisiaj pokazać moją wakacyjną robótkę.
Nie plażową, bo w tym roku nie miałam czasu dziergać na plaży. Był ktoś, kto mi ten czas umiejętnie wypełnił.
Robótkę samochodową, bo wydzierganą w całości (prawie) w samochodzie, w drodze do i z nad morza.
Wzór prosty, bezkartkowy i dzięki temu doskonale nadawał się na wakacje.
Po raz kolejny sięgnęłam po włóczkę
Diva BD Alize. Tym razem nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie było supełków ani przetarć nici. Jestem w pełni usatysfakcjonowana tym bardziej, że kolor mnie urzekł do tego stopnia, że kusiło mnie aby sobie szalik zatrzymać :)
Dość gadania.
Czas na zdjęcia.
Na ten dość spory szal zużyłam 2 motki Divy i dziergałam dość luźno na drutach nr 3,5. Oczywiście potaktowałam go gorącym żelazkiem z parą, aby trzymał fason i był fajnie lejący.
Obdarowanej też się spodobał i dzięki temu serce mniej boli, że nie jest mój :)
A może i sobie taki wydziergam? Zobaczy się.
Pozdrawiam nadal upalnie a w oddali słychać burzę.
Ola.