Upały dają mi się we znaki, ale dzielnie haftuję te ślubne wzorki, bo w tym roku u mnie wysyp ślubów.
Serduszka Powella zagospodarowałam na pamiątkę ślubu po raz pierwszy.
Pamiątka ta pofrunie do pary, która zamierza w przyszłości brać ślub kościelny, dlatego zostawiłam sobie furtkę na fajerwerki 😉.
Ta pamiątka jest już znana, ale moja mama bardzo w niej gustuje i zawsze prosi, abym ją dla niej robiła. Voila, i jest. Mamo mówisz i masz. Możesz przekazać Młodym.
Dziękuję za miłe słowa, które zostawiacie pod moimi wpisami.
Dziękuję, że mnie odwiedzacie.
Buziaki
Ola