Zaczął się sezon ogródkowy i dlatego mamy mniej czasu na robótki. Widzę, że na Waszych blogach też jakby się mniej działo. Myślę jednak, że to stan przejściowy. Szybciutko porobimy co tam trzeba i wszystko wróci do normy.
W tym tygodniu się szkolę, więc tym bardziej narzekam na braki czasowe. Cały weekend z głowy.
Ani robótek, ani ogródek:) Jednak początek maja mam wolne to sobie odbiję.
U mnie teraz na tapecie (czytaj w trakcie roboty) SAL cztery pory roku. Zapisałam się u Pelasi i do tej pory nie miałam czasu tknąć tych pięknych obrazków.
Proszę - oto pierwszy zrobiony. Na razie jeszcze bez napisów, bo kombinuję co tam wpisać. Chcę napisać coś po polsku.
Na następny przyjdzie znowu poczekać, bo do zrobienia mam pamiątkę na chrzest i dwa telegramy ślubne. Tutaj terminy sztywne, tak że rozumiecie:)
Zapisałam się na jeszcze jeden SAL. Sal wiosenny u Diany. Banerek jest widoczny na pasku bocznym.
Jeśli ktoś ma ochotę wyszywać z nami, to do końca kwietnia można się zapisać. Obrazek śliczny, a więc zapraszam.
Dziękuję Wam za odwiedziny i za komentarze.
Każdy Wasz wpis jest dla mnie bardzo budujący.
Pozdrawiam bardzo, bardzo. Ola.
te cztery pory roku sliczne:)))..a ten z kapelusikiem chyba najsłodszy:))))
OdpowiedzUsuńPiękne, naprawdę! Jestem pod wrażeniem, Olu! :)
OdpowiedzUsuńUuuuuu... plany robótkowe masz solidne i tyle SALÓW?(SALI?- nie wiem) Ale ta haftowana zajawka śliczna!!!!! Ja się boję zapisywać już gdziekolwiek bo Sal Madame czeka i czeka na zakończenie?
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem wyglądu dzieła po jego skończeniu:)już wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńAleż uroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam