Po namyśle wybrałam włóczkę Monte z Alize.
Pierwszy raz miałam na drutach tą wełenkę, ale zapewniam, że nie ostatni.
Robiło się z niej superowo.
Jest bardzo delikatna, nie gryzie i zbytnio nie kłaczy. Grzeje jak piecyk.
Dziergałam na drutach nr 7, całość wykończyłam szydełkiem.
Wymiary szala - 60cm x 180cm - jest spory.
Wzór znalazłam w necie i ryzykownie postanowiłam wykorzystać przy tak grubej włóczce, ale chyba wyszło OK.
Co powie zamawiająca?
Mam nadzieję, że będzie zadowolona.
Jak tam przedświąteczna gorączka?
Jakie ciasta pieczecie?
Pewnie tradycyjnie makowce i serniki, a może nie.
Idę do kuchni pomyśleć, no i czas zacząć działać :)
Pozdrawiam i życzę sił na ten pracowity czas.
Ola.
Piękny szal, zamawiająca na pewno będzie zadowolona.
OdpowiedzUsuńIle motków włóczki zużyłaś, bo bardzo mi się podoba jej skład i grubość :)
Z przygotowaniami do świąt u mnie jeszcze marnie, dopiero dumam nad menu, ale sernik i makowiec będą obowiązkowo, co do tego jeszcze nie wiem
Zużyłam prawie 3 motki.
UsuńКрасивая и нежная шаль!
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi wcieło komentarz:( napiszę więc krótko z obawy przed następnym psikusem...szal piękny. Pieczenie zaczęłam dziś od makowców. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny szal! Ja czuję jak grzeje :)
OdpowiedzUsuńZamawiająca musi być zadowolona!
U mnie będzie seromak, dziś dopiero znalazłam przepis:) Dziś po pracy wyruszam dopiero na zakupy spożywcze. Prezenty już mam:)
Przypomniałaś mi, że mam bardzo dobry przepis na trójwarstwowca - na spód mak, później ser a na wierzch orzechy. Mmm, pycha, chyba go upiekę.
UsuńDzisiaj właśnie upiekłam pierniczki, duuuużo pierniczków i polukrowałam wszystkie:) Chusta piękna i na pewno bardzo ciepła, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA moje pierniczki, o których pisałam tydzień temu, już zostały pochłonięte i w poniedziałek piekłam drugą turę z 2 kg mąki !
UsuńJest sliczny. Pewnie też sięgnę za druty, bo coraz bardziej mnie ciągnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny, wygląda na bardzo cieplutki i milutki :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze trochę pracy ale w domku już posprzątane :) Ciast nie piekę, mamusia robi sernik a babcia makowiec.
Pozdrawiam cieplutko
Szal cudowny. Właścicielka na pewno się ucieszy. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńMyslę, że będzie zadowolona:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlu, bardzo ładny szal. Przyszła właścicielka z pewnością będzie zadowolona!
OdpowiedzUsuńJeszcze ciast nie piekę. Pierniki już są, sernik przyniesie Mama a makowiec będę robić... chyba w poniedziałek. ;)
Szal jest bardzo oryginalny i pięknie wykonany!
OdpowiedzUsuńSzal wyszedł super, na pewno spodoba się nowej właścicielce. Co do ciast, to zamiast piernika będzie marchewkowiec'
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
Piękny szal, zastąpi chustę i sweterek, a właścicielka będzie w nim wyglądać bardzo elegancko, że Ty Olu znalazłaś teraz czas na taką dużą pracę.
OdpowiedzUsuńKruche ciasteczka upiekłam, a makowcem i sernikiem zajmę się w przeddzień Wigilii, żeby nie wyschły do świąt. U mnie wszyscy czekają również na domowy pasztet, nie uniknę spiętrzenia wypieków, dobrze, że mąż robi pierogi, pozdrawiam.
Ależ piękny! Zamawiająca będzie zadowolona, zapewniam.
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że narzuta na łóżko byłaby też śliczna z takiej białej włóczki, wyglądałaby jak śnieg. Pozdrawiam serdecznie, ja jeszcze nie piekę, dopiero w poniedziałek i uśmiejesz się....szarlotkę:)) Takie jest zamówienie mojego M. Pa
Piękny kawał szala wydziergałaś Olu.
OdpowiedzUsuńPS. Co do wypieków u mnie to na stole będą kruche ciasteczka i pleśniak :) Na przekór tradycji :)
Rewelacyjny szal- aż się chce tak pacnąć na niego i wtulić się :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna chusta :) Ja dziś skończyłam lukrowanie pierniczków i sypałam po nich dekoracjami jak leci - w końcu nie wygląd najistotniejszy, ale smak :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal. Wygląda ja ciepły, biały puszek foczki. Nie wiem czemu takie skojarzenie, ale pozytywne
OdpowiedzUsuńOj taki piękny szalik bardzo by mi się przydał bo gardło boli mnie przeokrutnie.I tym samym przygotowania przedświąteczne jeszcze w..proszku-;(
OdpowiedzUsuńPozdrawaim
Wspaniały! Wzór idealnie dobrałaś do włóczki. Wszystko idealnie współgra :-) Dzięki temu szal jest cudowny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
jaki piekny szaliczek nic tylko się nim otulać w zimne dni, prześliczny :)l
OdpowiedzUsuńCiepło się robi od samego patrzenia na szal:-)
OdpowiedzUsuńJa na pewno bym z niego była zadowolona.
Pozdrawiam świątecznie i noworocznie.
Wspaniałe dzieło i też pomyślałam, że wzór nadawałby się także na nakrycie :)
OdpowiedzUsuńMelduję - pierogi i uszka ulepione, ciasteczka kruche upieczone i ozdobione. Okna umyte, pościel przebrana i wyprana. Ale i tak cała reszta czeka na swoją kolej - teraz na to by było za szybko.
Wspaniały :) Wzór poszedł do biblioteczki! Ogromne dzięki :):):)
OdpowiedzUsuńOlu jaki śliczny mam nadzieję że po śiwetach znajdę czas to coś bym takiego zrobiła dla koleżanki blogowej wzór odnajdę ale zapał mam wielki tylko żeby chęci były a obdarowana twa znajoma na pewno jest zadowolona - ja ci kochana życzę zdrowych i spokojnych świąt oraz szczęśliwego nowego roku no i tradycyjnie buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńPiękny ciepły szal i ciekawy wzór. Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuń