U mnie najpierw było jajo :)) Od jaja zaczęła się moja przygoda z krzyżykami. Okrutnie mi się podoba Twoja wersja tych hafcików i ich oprawa. Jest przepięknie. I te idealne krzyżyki na polskim lnie, na takiej drobnicy. Eh.... Zazdroszczę. Pozdrawiam serdecznie Małgosia margoinitka.pl
Jakie cudowne hafty! bardzo lubię taką tonację kolorystyczną i odrobinę krzyżyków pociągniętą niby od niechcenia kilkoma kreskami a później wyłania się właśnie takie cudeńko! nie spotkałam się z tym wzorkiem a bardzo mi się spodobał. Pozdrawiam :)
Bardzo ładna odpowiedź
OdpowiedzUsuńPiekne haft!
OdpowiedzUsuńJa na to zawsze odpowiadam,że przybyliśmy z kosmosu z kurą pod pachą:)haha:)czadziarskie te obrazki:))super
OdpowiedzUsuńFajne, humorystyczne hafciki :) Koniecznie muszę coś zrobić na Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńAle oryginalne hafciki,
OdpowiedzUsuńAle super są te hafty, choć dla mnie i tak kura była pierwsza :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne trio :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńNo i wszystko jasne ;) Świetny komplet!
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńAle super! Teraz chyba już nikt nie będzie miała wątpliwości co było pierwsze :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź wcale nie taka oczywista :) Ale hafcik piękny! I świetne ramki :)
OdpowiedzUsuńHa ha, fajna historia i ciekawa dekoracja przy okazji.
OdpowiedzUsuńJa także uważam, że jajo było pierwsze:))))
OdpowiedzUsuńTwoja haftowana historyjka jest urocza. Od razu widać, że święta za pasem:)
Serdeczności zostawiam.
Uwielbiam taki styl! Są świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietna historyjka, pięknie przedstawiona i nareszcie wiem, że wszystko zaczęło się od jaja.
OdpowiedzUsuńŚwietne hafciki! Wzorki mam gdzieś zachomikowane i kiedyś je na pewno wyszyje...ale to kiedyś...teraz podziwiam je u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńSuper historyjka!
fajne i oryginalne wzory. Pięknie wykończyłaś całą serię
OdpowiedzUsuńHello, after reading this amazing piece of writing i am also glad to share my know-how here
OdpowiedzUsuńwith friends.
Jak Ty znajdujesz tak cudowne wzory?! Piękna opowieść.
OdpowiedzUsuńOlu!! I TO są te hafciki PP, które chodzą za mną OD LAT!!
OdpowiedzUsuńJak wspaniale jest zobaczyć je u Ciebie w tak pięknej oprawie!
You are my inspiration, I possess few web logs and often run out from post :).
OdpowiedzUsuńU mnie najpierw było jajo :)) Od jaja zaczęła się moja przygoda z krzyżykami.
OdpowiedzUsuńOkrutnie mi się podoba Twoja wersja tych hafcików i ich oprawa. Jest przepięknie. I te idealne krzyżyki na polskim lnie, na takiej drobnicy. Eh.... Zazdroszczę.
Pozdrawiam serdecznie Małgosia
margoinitka.pl
No właśnie: ale skąd się te jajo wzięło?:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i śliczna historyjka!
Serdecznie pozdrawiam:))
czyli jak Olu? na początku Pan tworzył jajka? ;-) kto wie, kto wie :)
OdpowiedzUsuńsympatyczny zestaw stworzyłaś :) Pozdrawiam cieplutko :)
Jakie cudowne hafty! bardzo lubię taką tonację kolorystyczną i odrobinę krzyżyków pociągniętą niby od niechcenia kilkoma kreskami a później wyłania się właśnie takie cudeńko! nie spotkałam się z tym wzorkiem a bardzo mi się spodobał. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne hafciki, zakochałam się w takich prostych lnianych maleństwach
OdpowiedzUsuń