Chciałam dzisiaj pokazać zakładkę, którą zrobiłam dla córki, ale zdjęcia mi gdzieś wcięło. Zatem zakładka będzie później a teraz coś z innej beczki tzn. z włóczki.
Naoglądałam się na Waszych blogach pięknych koronkowych chust. Postanowiłam też spróbować. Zrobiłam jedną i wpadłam w szał dziergania . Naliczyłam, że od września do grudnia zrobiłam ich 17 sztuk. Niezły wynik co? Niestety wszystkich nie obfociłam. Szkoda.
Wzory na ich wykonanie zaczerpnęłam z internetu.
Włóczki zakupiłam w magicloop lub w e-dziewiarka . Są to dwa sklepy, w których najbardziej lubię kupować.
Zatem zapraszam do galerii
ta wykonana jest z Kid Moheru, jest bardzo zwiewna i lekka a jednocześnie potrafi ogrzać
na początek szczegóły |
i ogóły
druga , którą chcę pokazać wykonana jest z Malabrigo Babysilkpaca lace. Jest cudowna w dotyku, lejąca przyjemnie śliska, ale też ciepła
trzecia i dzisiaj ostatnia wykonana z Lace Dropsa - mieszanki alpaki z jedwabiem - jest równie przyjemna jak ta powyżej, lejąca i lekko śliska; elegancka
I to by było wszystko na dzisiaj.
Przepraszam za niedogodności w oglądaniu, ale nie umiem obrócić tych zdjęć. Sorry.
Pozdrawiam cieplutko. Ola.
Cudowne!!!!!! Olu napisz mi proszę na jakich drutach robiłaś chustę z Lace Dropsa - mam piękny szary i przymierzam się do chusty :) Ile Malabrigo zużyłaś na chustę? Piękny ten ostatni wzór... ja tylko gaila robiłam :)
OdpowiedzUsuńTe również są ciekawe, bo nieoklepane, ja nie potrafię znaleźć czytelnego wzoru w internecie. 17 chust wykonać, to już wyczyn - podziwiam.
OdpowiedzUsuńSa naprawde piekne, wspaniala praca,gratuluje talentu, ania
OdpowiedzUsuńCudne wszystkie, najładniejsza dla mnie malabrigowa:) Ja szukam wzoru "fale"
OdpowiedzUsuń