Ja uwielbiam buty.
Nie zawsze kupuję to co bym chciała mieć, bo po prostu mnie nie stać.
Zdrowy rozsądek nie pozwala:)
Jednak czasami pozwalam sobie na szaleństwo.
Tym razem nie było drogo, więc bez wyrzutów sumienia przyniosłam do domu kolejną parę. Z myślą o lecie. Do pracy będą dobre a na dłuższe wycieczki mam tenisówki:)
Oto moja najnowsza zdobycz
Rodzinka zaakceptowała, więc jest ok.
Przynajmniej będę trochę wyższa i kilogramy pójdą we wzrost:))
Na froncie robótkowym się dzieje, ale nie obfocone więc nie ma co pokazać. Będzie niespodzianka jak skończę.
I jeszcze jedna rzecz.
Dostałam wczoraj od Zosi prezencik-niespodziankę, ale poświęcę temu osobny post. Dzisiaj tylko dwa słowa. Zosiu dziękuję.
Czytając Wasze blogi widzę, że wszędzie zima się jeszcze panoszy, ale podobno w przyszłym tygodniu ma się odmienić o 180 stopni. Czekam na to z niecierpliwością.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających i komentujących.
Pa, pa, pa,. Z dobrym humorem :) Ola.
Witaj Olu, dziękuję za zaproszenie :D
OdpowiedzUsuńBuciki ładne, ja bym sobie nogi w takich połamała :D
Śliczne rzeczy tworzysz, szczególnie krzyżyki mi się podobają.
Zapraszam po wyróżnienia za piękny blog LIEBSTER BLOG oraz VERSATILE BLOGGER AWARD
A ja słyszałam ,że w poniedziałek ma przechodzić nowy front z opadami śniegu! Ale co tam , w końcu prędzej czy później wiosna przyjdzie!!!Buty rewelacyjne.... a te koturny......!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że nie jestem jedyna, która nie potrafi się oprzeć kupowaniu butów. To znaczy bardzo się staram i opieram, jak się da, ale czasami...
OdpowiedzUsuńTwoje są bombowe!
Świetne buty, też by mi się takie na wiosnę przydały. Prognozy pogody się zmieniły, ma sypać snieg i mocno wiać. Ta zima nie chce nas opuścić niestety :(((. Dziękuję za miłe odwiedziny i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBuciki fajne, przypominają mi te z mojej młodości i spódnice bananówki -tylko, kiedy to było....
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj byś w takich bucikach nie pobiegała - od 3 godzin sypie śnieg i jest pięknie biało jak w środku zimy...
OdpowiedzUsuńAle buty masz fantastyczne :)
Ja też mam małą "obsesję obuwniczą ", uwielbiam buty, szkoda tylko, że szafy się nie rozciągają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Iza
Oj tak, butom nie potrafię się oprzeć. Wczoraj byłam w markecie i widziałam buty podobne do twoich, ale nie kupiłam, bo po co mi jeszcze jedna para. Przespałam się i dzisiaj pojechałam je kupić. Dobrze, że nie były drogie, bo tylko 20 zł. Ale jaka radość z posiadania ;-)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń