blog o robótkach ręcznych wszelakiej maści o życiu i o ogrodzie
Strony
▼
środa, 5 marca 2014
Bez tytułu.
Już mnie dopadło.
Przesilenie wiosenne.
Leżę sobie, nic nie robię. A robota czeka.
Muszę się wziąć do kupy.
Jakiegoś żeń-szenia zażyć czy cuś.
Jutro, jutro o tym pomyślę.
Dzisiaj sobie jeszcze poleżę :)
Leniuchowanie też jest potrzebne do życia. Nie masz sobie co wyrzucać tylko poddać się mu do reszty. Nazbierasz sił na przyszłość. Jeśli jednak powodem nie jest zwykłe leniuchowanie a wstrętne choróbsko to życzę szybkiego powrotu do pełni sił. Uśmiech na twarzyczkę i do przodu. pozdrawiam AGA
Olu Kochana i ja mam przesilenie i najchętniej bym się schowała pod pierzynę. Wszystko co muszę zrobić przyprawia mnie o mdłości :) Wszystkiego dobrego :)
Przesilenie rzecz ogólnodostępna, przyszło to pójdzie ;) nie przejmuj się, mała przerwa dobrze Ci zrobi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
życzę ci zdrówka i siły do pracy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Leniuchowanie też jest potrzebne do życia. Nie masz sobie co wyrzucać tylko poddać się mu do reszty. Nazbierasz sił na przyszłość. Jeśli jednak powodem nie jest zwykłe leniuchowanie a wstrętne choróbsko to życzę szybkiego powrotu do pełni sił. Uśmiech na twarzyczkę i do przodu. pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńA to leż Olu i odpoczywaj - robótki nie zając nie uciekną a zmęczenie wiosenne każda z nas ma i nie tylko wiosenne buziaki ślę i zdrówka życzę Marii
OdpowiedzUsuńPoleż Sobie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdrówka Kobietko życzę ! Potem pełna zapału zabierzesz się do pracy, nic na siłę.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
Olu dewiza Scarlett O"Hara " pomyślę o tym jutro" na przesilenie wiosenne jest doskonała ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak to bywa z tym chceniem....trzeba poczekac na powrót weny a poki co leniuchuj zdrowo:-)
OdpowiedzUsuńuśmiech Ci przesyłam Olu;-))
OdpowiedzUsuńTo zupełniejak u mnie!
OdpowiedzUsuńMa to samo :-) Łączę się z Tobą w tym leżeniu i odpoczywaniu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
U mnie też mały niechciej się zadomowił a w dodatku przeziębienie przywlókł ze sobą i tak się bujamy ....oby do wiosny-:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale ci dobrze, nic nie musisz robić...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA leż sobie Kochana i nie rób kompletnie nic...tylko nie miej wyrzutów bo nic z tego leżenia wtedy nie wyniknie:) Pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńOlu Kochana i ja mam przesilenie i najchętniej bym się schowała pod pierzynę. Wszystko co muszę zrobić przyprawia mnie o mdłości :) Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńOlu, mam to samo! A to mnie uspokoiłaś, bom myślała, że to początki jakiejś choroby.:))
OdpowiedzUsuńA mnie nie było, żeby przesłać Ci trochę pozytywnej energii, to teraz przesyłam, żebyś miała ( na zapas) siłę na tworzenie :)
OdpowiedzUsuń