Strony
▼
sobota, 27 sierpnia 2016
Zapatrzona para.
Że mam zrobić tą pamiątkę wiedziałam od dawna .
W międzyczasie miałam sporo innych haftów na tapecie i poza tym lubię oddawać gotowy telegram krótko przed terminem, aby się przypadkowo nie zniszczył. Zaczęłam haftować jeszcze przed urlopem i założyłam, że po przyjeździe leciutko dam radę go skończyć (haftując w międzyczasie hafcik na chrzciny).
Okazało się, że gotowy, oprawiony haft potrzebny byłby na środę, bo później młodzi jadą do miejscowości, w której mają ślub.
Łał, co teraz, czy zdążę?
Sto pytań na raz i panika.
Zebrałam się w sobie a igła była czerwona od śmigania.
Dumna i blada oddałam telegram na czas.
Zdjęcia robione wieczorem pozostawiają wiele do życzenia i nie oddają w pełni urody tej pamiątki.
Dzisiaj mamy upalny dzień i korzystamy jeszcze z wody i leżaków.
Lecę na dwór.
Pozdrawiam
Ola.
Przepiękna pamiątka:) Podrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję skończonej pamiątki:) Jest piękna)
OdpowiedzUsuńŚliczna. Skąd Ty te wzory wynajdujesz?
OdpowiedzUsuńJak zwykle Olu, Twoje hafciki zachwycają. Para siedząca blisko, zapatrzona w morze... Romantyczna kartka i piękna pamiątka.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę:)
W sepi telegram wyszedł bardzo elegancki i gratuluję Ci Olu stalowych nerwów. Mnie terminy w pracy tak mobilizowały,że materiał zawsze na kilka dni wcześniej przygotowywałam. W ostatniej chwili panika nie pozwoliłaby mi go skończyć, bo zawsze mogło coś przeszkodzić.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta pamiątka!!.:)
OdpowiedzUsuńWybrałaś śliczny wzorek! Bo kochać, to znaczy również patrzyć w tym samym kierunku :)
OdpowiedzUsuńWspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuń