Strony
▼
piątek, 27 października 2017
Toczek- czapka na drutach.
Idzie zima - czas na czapkę.
Chętnie zabrałam się do dziergania, oderwałam się od wszędobylskich (ostatnio) krzyżyków.
Pierwszą wersję czapki zrobiłam dokładnie tak jak podawali we wzorze i niestety wyszła zbyt opięta. Postanowiłam dołożyć jeszcze do grubości włóczki, aby wzór był bardziej wypukły. Wzięłam ciut grubsze druty, odjęłam jeden motyw wzoru na obwodzie, zrobiłam troszkę wyższe rondko i tym razem czapka była za duża. Właściwie za głęboka.
Za trzecim podejściem się udało.
Trzeba było pokombinować, ale nie żałuje czasu, który tutaj poświęciłam. Chętnie zrobiłabym dla siebie taki toczek, bo fason bardzo mi się podoba, jednak nie każdemu jest do twarzy w takich czapkach. Ja się właśnie zaliczam do tej grupy. Ciekawe czy zamawiająca będzie ją nosić,czy może puści ją dalej. Może uzna, że jej także ten fason nie pasuje. Zobaczymy.
Dla porównania wstawiam zdjęcie z internetu, które było motywacją do dziergania.
Na czapkę potrzeba 1,5 motka Limy, niepełen motek Alpaki i druty 4,5.
Dzięki za komentarze pod poprzednim postem.
Wiadomość dla wtajemniczonych - braku literki nikt nie zauważył. Dopiero jak powiedziałam, to się zdziwili.
Pozdrowienia. Ola
Sezon czapowy już niebawem rozpocznie się na całego więc zależy czy zawiajaca czapki wszelakie lubi nosić;) Toczek prezentuje się bardzo okazale i będzie nietuzinkowym dodatkiem zimowej stylizacji.Widac że to był pracochłonny projekt i jak zawsze spisałaś się na medal! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOla wykonałaś piękną rzecz, wielkie brawa. Chętnie bym się zmierzyła z tym toczkiem. Czy mogę liczyć na wzór? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna:))sama bym taką chciała:))
OdpowiedzUsuńale super czapa!
OdpowiedzUsuńPiękny toczek, super prezentuje się na modelce. ja zawsze mam problem jak głowę na zimę przyodziać. Nie znoszę czapek, ani kapeluszy ani niczego,co "fryzurę" przygniata, ale czasem trzeba. Twój toczek mógłby się sprawdzić.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszedł toczek, sam chętnie ponosiłabym taki, ale niestety, ja też zaliczam się do tych, którym nie każda czapka pasuje. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńpiękna praca,miło że tu trafiłam ,zachwycam się twoimi karteczkami haftowanymi
OdpowiedzUsuńPięknie Ci Olu ten toczek wyszedł,aż zazdroszczę bo u mnie na pulpicie -do zrobienia ta czapeczka już kilka lat wisi i nie mogę się do niej zabrać:))Mam nadzieję,że ten ktoś będzie nosił bo jest śliczna.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJest śliczny.
OdpowiedzUsuńGdzieś - kiedyś ten wzór też zwrócił moją uwagę - jest piękny! Ale tak jak piszesz, nie każdemu w nim do twarzy:))Zrobiłaś go po mistrzowsku!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Piękny toczek Olu,gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem rownież zachwycona tym toczkiem. Jest przepiękny. Czy mogłabym prosić o schemat. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i oryginalne nakrycie głowy, wyszło Pani bardzo dobrze !. Czy ja moge również prosić o instrukcję oraz wskazówki jak obliczyć wymiar toczka do głowy ? Nie jestem biegła w tych sprawach, ale chciałbym spróbować zrobić dla siebie, może coś mi wyjdzie podobnego.
OdpowiedzUsuńƅookmɑrked!!, I rеalⅼy like your websіte!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na czapkę. Przyznam, że nie widzę różnicy pomiędzy Twoją a oryginałem z neta. Jeszcze dorobić ten sweter, który ma kobieta na zdjęciu i będzie naprawde super zestawienie. Ciekawi mnie czy któraś z czapek retro takich jak tutaj Sterkowski jest możliwa do wykonania na drutach?
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa.
UsuńMyślę, że dla kogoś wprawionego w drutowaniu te czapki nie sprawią kłopotu. Przynajmniej niektóre.
Wygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń