Strony

poniedziałek, 20 maja 2019

Ślubnie w maju cz.2


Dzień dobry !
Dziękuję za piękne komentarze pod ostatnim postem. Jestem uskrzydlona. Miło mi, że Wam także spodobała się pamiątka w sepii.

Dzisiaj chciałam pokazać karteczkę z haftem, który robiłam po raz pierwszy.
Całość wg zamówienia miała być dość surowa i naturalna. Znalazłam wzór w internecie (no bo gdzie 😆) i po zaakceptowaniu go haftowałam lnianą muliną na lnie. Całość została oprawiona dość ascetycznie i przyozdobiona niewielką kokardką z cieniutkiej wstążeczki i sznurka.
Oto efekt końcowy






Myślę, że będę wracać do tego wzoru, jest śliczny, delikatny i można go wyhaftować w dowolnym kolorze.

Pozdrawiam.             Ola.





10 komentarzy:

  1. Śliczna w swej prostocie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślubna w kolorze brązu jeszcze nie spotykana; delikatna i przyjemna w odbiorze.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. O!! Widzę, że wzór cieszy się powodzeniem. Moja interpretacja była nieco inna. Zapraszam.
    http://haftowaniebebezet.blogspot.com/2019/05/ach-co-to-by-za-slub.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiekna metryka slubna, skromna a bogata,

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, prosta i elegancka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo delikatna a jaka piękna:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Olu, jest dokładnie tak, jak napisałaś. A wykonanie jak zawsze: perfekcja.
    Serdeczności ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo subtelny haft. Przepięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna pamiątka. Surowość lnu, cudny wzór i mistrzowskie wykonanie tworzą doskonałe trio. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis.
Może nie na każdy odpowiem, ale każdy z uwagą przeczytam.