Witam serdecznie w ten szary i zimny dzień.
Pogoda barowo-robótkowa.
Dzisiaj są warunki, aby przy filiżance kawy lub herbaty poczytać, popatrzeć na dobry film lub zwyczajnie chwycić w ręce druty bądź igłę. Trzeba korzystać z pogody, bo jak zrobi się cieplej to pierwszeństwo dostanie ogród, bo go ostatnio zaniedbałam.
Chciałam się dzisiaj pochwalić kolejnym wyróżnieniem.
Jest mi bardzo, bardzo miło, że dziewczyny dostrzegają moje robótki, mojego bloga i choć nie przekazuję z reguły wyróżnień, to i tak mi je przyznają.
Tym razem chciałam podziękować Agnieszce z bloga
"Zakątek Pamiątek".
Wyróżnienie to jest przyznawane w ramach uznania "za dobrze wykonaną robotę".
W ramach poznawania się odpowiadam na zadane przez Agę pytania:
1. Szpilki czy
tenisówki?
Zdecydowanie - szpilki
2. Ulubione
zwierzę
moja labladorka - Lara
3.Gdzie
najchętniej spędzasz wolny czas
uwielbiam leżaczek w swoim ogródku, kawkę i druty do kompletu
4. Twoje
największe marzenie
własny, mały domek z tarasem, z którego wychodzi się do ogrodu
5.Ulubiony
film
stoję w rozkroku pomiędzy "Epoką lodowcową" a " Shrekiem"
6.Ulubiona
książka
"Pan Tadeusz"
7. Twoja
największa pasja
robótki wszelakiej maści
8.Ulubiony
kolor
różowy - malinowy
9.Włosy długie czy
krótkie?
lubię długie, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma
10. Lubisz dawać
czy dostawać
jedno i drugie jest przyjemne
11. Twoje
największe osiągnięcie?
rodzina
Agnieszko pierwsza część zadania została wykonana, jednak nie gniewaj się, ale nie podaję dalej wyróżnień. Sorry.
I na poprawę humoru coś wesołego dla Was
Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"
Dzięki za odwiedziny.
Ciepełka życzę.
Ola.