sobota, 27 sierpnia 2016

Zapatrzona para.


Że mam zrobić tą pamiątkę wiedziałam od dawna .
W międzyczasie miałam sporo innych haftów na tapecie i poza tym lubię oddawać gotowy telegram krótko przed terminem, aby się przypadkowo nie zniszczył. Zaczęłam haftować jeszcze przed urlopem i założyłam, że po przyjeździe leciutko dam radę go skończyć (haftując w międzyczasie hafcik na chrzciny).
Okazało się, że gotowy, oprawiony haft potrzebny byłby na środę, bo później młodzi jadą do miejscowości, w której mają ślub.
Łał, co teraz, czy zdążę?
Sto pytań na raz i panika.
Zebrałam się w sobie a igła była czerwona od śmigania.
Dumna i blada oddałam telegram na czas.








Zdjęcia robione wieczorem pozostawiają wiele do życzenia i nie oddają w pełni urody tej pamiątki.

Dzisiaj mamy upalny dzień i korzystamy jeszcze z wody i leżaków.
Lecę na dwór.
Pozdrawiam              
                  Ola.



8 komentarzy:

  1. Przepiękna pamiątka:) Podrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję skończonej pamiątki:) Jest piękna)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna. Skąd Ty te wzory wynajdujesz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle Olu, Twoje hafciki zachwycają. Para siedząca blisko, zapatrzona w morze... Romantyczna kartka i piękna pamiątka.
    Serdeczności ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sepi telegram wyszedł bardzo elegancki i gratuluję Ci Olu stalowych nerwów. Mnie terminy w pracy tak mobilizowały,że materiał zawsze na kilka dni wcześniej przygotowywałam. W ostatniej chwili panika nie pozwoliłaby mi go skończyć, bo zawsze mogło coś przeszkodzić.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczna ta pamiątka!!.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybrałaś śliczny wzorek! Bo kochać, to znaczy również patrzyć w tym samym kierunku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis.
Może nie na każdy odpowiem, ale każdy z uwagą przeczytam.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...