wtorek, 30 grudnia 2014

Sweterek długodystansowy na koniec roku.


W prawdzie już po Świętach, ale ja jeszcze czuję się świątecznie - duch Świąt ciągle żywy.

Chciałabym Wam bardzo podziękować za życzenia, które otrzymałam drogą mailową
a Chrannie i Xymci-dm za tradycyjne karteczki.

Wreszcie udało mi się skończyć sweterek z Angory, który dziergałam ponad rok.
Nie wiedzieć czemu, ale jakoś mi nie szło. Tak czasami niestety jest.
Szkoda tylko, że synowa musiała tyle czekać.








Robiłam ten sweterek tak długo, że nie pamiętam ile motków włóczki na niego zeszło.
Mało, to pewne, bo to rozmiar S. Po zważeniu gotowego wyrobu okazało się, że 144 g.
Machałam drucikami 3,5.

Zbliża się koniec roku.
Czas na jakieś podsumowanie.
Powiem tylko tyle, że dziergałam , plotłam i haftowałam bardzo dużo.
Na pasku bocznym wyliczyłam dokładnie ile i co to było. Właściwie, to jestem zmęczona takim pędem i postanowiłam, że w przyszłym roku trochę przystopuję. Zobaczymy jak to będzie, bo jak już kiedyś wspominałam, mam ręczne ADHD i zwykle jest tak, że planuję jedno a moje rączki robią drugie :)

Na ten Nowy 2015 Rok życzę sobie i wszystkim to czytającym dużo czasu na oddawanie się
swojemu hobby, satysfakcji z powstających prac i... abyśmy zdrowi byli.

Do zobaczenia za rok :)
Ola.

piątek, 26 grudnia 2014

Pierwsze monogramy.


Pamiętacie moją zapowiedź haftu ?


Niektórzy dobrze typowali, że to będzie monogram.



 Powstała też druga, mniejsza literka


Hafty były przeznaczone na woreczki.
Woreczek większy jako podróżny na bieliznę i mniejszy na zapaszek lub jakieś drobiazgi.




Mam nadzieję, że spełnią swoją rolę i będą w częstym użyciu.
Powędrowały już do swojej właścicielki.

Wzory literek, na moją prośbę podesłała mi Edytka, len polski na którym haftowałam również nabyłam w jej pasmanterii. Mam jeszcze w planie wyszycie kolejnych literek.
Zobaczymy jak mi te plany wypalą :)
Dziękuję Ci jeszcze raz, Edytko, za wzory.

Dzisiejsze zdjęcia są niestety nieostre i właściwie całe na nie, ale to wina pogody i braku światła. Nie jestem talentem fotograficznym i takie przeciwności są dla mnie barierą nie do przeskoczenia.
Zimą pewnie więcej zdjęć będzie byle jakich. No cóż - będę musiała to przeżyć.
Tylko czy Wy to wytrzymacie?

Pozdrawiam
Ola.




czwartek, 25 grudnia 2014

Szyjogrzeje i grudniowe czapki.


Ostatnio dziergałam jak maszyna dziewiarska - dużo i szybko.
Musiałam zdążyć z tymi robótkami, bo moi panowie czekali na szyjogrzeje.
Powstały zatem trzy prawie równe kominy i dwie czapki do kompletu (tylko dwie, bo syn już ma)
Udziergi znalazły się pod choinką.





Całość zrobiona z włóczki Dropsa - Andes na drutach nr 7

Czapki zgłaszam do wyzwania 12 czapek w rok.


Życzę udanego wypoczynku w ten świąteczny czas.
Może pogoda pozwoli na spacer.
Pozdrawiam.  Ola.

wtorek, 23 grudnia 2014

Życzenia.



Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień, taki dzień, w którym gasną wszelkie spory...


Chciałabym życzyć wszystkim, aby taki dzień zdarzał się co dzień.

Wesołych Świąt.

Ola.

niedziela, 21 grudnia 2014

Koraliki i druciki, czyli prezentów cd.


Dzisiaj w ramach prezentowej prezentacji mogę coś pokazać, bo wiem, że adresaci prezentów tutaj nie zaglądają.

Dawno nic nie koralikowałam, więc z przyjemnością robiło mi się naszyjnik i kolczyki
Koraliki Toho 11o




Zrobiłam też skarpety, tym razem tradycyjne z piętą, nie skrętki.
Muszę Wam powiedzieć, że trafienie w rozmiar wcale nie jest łatwą sprawą. Zanim udało mi się zrobić odpowiednio duże, to musiałam kilka razy pruć. W końcu się jednak udało.
Skarpety powstały z włóczki Lanadold Fine na drutach skarpetowych 3,5. Zużyłam .. g wełny.



I jeszcze czarne, bardzo ciepłe z Alaski Dropsa - zużyłam dokładnie 100g włóczki, robiłam na drutach Addi nr 5



Kolejna porcja prezentów zrobiona.
Pierniczki upieczone.
Znak, że święta tuż, tuż.

Pozdrawiam.
Ola.

sobota, 13 grudnia 2014

Czarny szalik po raz wtóry.

Tym razem szalik powtórkowy. Identyczny jak ten.

Oto kilka zdjęć dla udokumentowania.






Powstał z 3,5 motka Babyalpaca Silk Dropsa na drutach nr 5

U mnie ostatnio jakby dni i wieczory stały się krótsze. Ja nie wiem, czy doba się skróciła, czy to może już przedświąteczna panika mnie zżera, że nie zdążę ze wszystkimi upominkami.
Obecnie pracuję igłą na tamborku.
Nie zdradzę zbyt wiele, bo to ma być niespodzianka.



Dziękuję za odwiedziny, za komentarze.
Przepraszam, że teraz mniej udzielam się na Waszych blogach.

Pozdrawiam
Ola

sobota, 6 grudnia 2014

Anioły są wśród nas.


Posypało u Was śnieżkiem ?

U mnie posypało :) i znowu biało od gwiazdek i aniołów.




Coraz bliżej święta,           coraz bliżej święta         ...
więc powstał następny prezent świąteczny






skarpety wraz z chustą z frędzlami polecą do Ani, która zmobilizowała mnie do wzięcia udziału w Robótce. Ania przygotowuje kilka paczek, dla kilku podopiecznych, a ja się po prostu dorzucam do prezentów.
Może ktoś z Was zechciałby jeszcze wziąć udział w tej szlachetnej akcji, to zachęcam.

Miło, że zaglądacie i zostawiacie ślad w postaci komentarza.

Witam nowego obserwatora.

Przyjemnego weekendu życzę
Ola.


niedziela, 30 listopada 2014

Kolejna szydełkowa.


Jeszcze jedna prosta, szydełkowa chusta.
Właściwie chusteczka.
Zrobiona z 1 motka włóczki Angora Active na szydełku nr 3.



Chusta będzie prezentem dla mojej mamy, aby mogła ją sobie zawiązać na głowie, gdy wyskoczy! (86 lat) na dwór ze śniadankiem dla kotków.



Może ją sobie także zarzucić na ramiona, gdy wieczorami uparcie rozwiązuje krzyżówki.




Mam nadzieję, że będzie przydatna.
Jest bardzo ciepła. Przez tą chwilę, gdy pozowałam do zdjęć poczułam jej ciepełko.

Miło mi bardzo, że zaglądacie do mnie.
Cieszą mnie kolejni obserwatorzy. Serdecznie witam.

Dzisiaj zaczynamy czas adwentu i czas przygotowań do świąt a ja tym postem zaczynam galerię świątecznych prezentów.

Na dworze temperatury minusowe, dlatego pozdrawiam Was gorąco.
Ola.




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...