Na wielu blogach zachwycałam się serweteczkami pod filiżankę.
Obiecywałam sobie, że takie zrobię, bo są romantyczne i eleganckie.
Dużo czasu minęło zanim nadszedł wreszcie ten dzień, w którym odkryłam, że dzierga się je szybciutko. Z przyjemnością.
Zgapiłam wzór z bloga u Doroty
Dla siebie jakiś czas temu zrobiłam 1 podkładeczkę ze sznurka
O, taką
Wprawdzie ten komplecik, który pokazuję nie jest mój, bo zrobiłam go w prezencie, ale dla mnie też się zrobi podobny.
Zakochałam się w tych kwiatuszkach :)
Skończyłam także różowe-koralikowe.
Przeważnie nie miałyście pojęcia co to ma być, tylko Iwonka odgadła, że torebeczka.
Torebeczka dla małej dziewczynki miała być różowa w motylki i na tyle duża (mała), żeby schować w niej chusteczkę.
Prawdę mówiąc rozmiar zrobił się sam, bo po prostu ograniczona byłam koralikami.
Zamówiłam tylko 5 paczuszek i w trakcie roboty drżałam czy wystarczy. Nawet dobrze, że nie miałam więcej, bo byłaby zbyt ciężka.
Z racji, że nie miałam wzoru na motylki postanowiłam przytwierdzić je na wierzch.
Sznureczek wkleiłam w końcówki od bransoletek i na kółeczkach zamocowałam do torebki.
Jak na pierwszy raz - myślę, że jest OK.
Ciekawe tylko, czy mała dama będzie zadowolona.
Wszystkim zaglądającym życzę udanego i słonecznego weekendu.
Pozdrawiam.
Ola.
piątek, 30 maja 2014
czwartek, 29 maja 2014
Imbryk i nożyczki
Zobaczcie mój imbryczek.
Hafcik się trochę posunął, ale zajęłam się teraz czymś innym i go zaniedbałam.
Obiecuję poprawę !
Pochwalę się jeszcze moim nowym nabytkiem.
Pewna nasza blogowa koleżanka kolekcjonuje nożyczki.
Zobaczyłam u niej ostatnie zakupy i jak ta sroka zapragnęłam takowe nożyczki posiadać.
Nadarzyła się okazja, aby je nabyć dzięki uprzejmości innej blogowej koleżanki,
no i dzisiaj do mnie dotarły.
Aga nie chciała pieniążków. Zaproponowała wymiankę : nożyczki za koraliki.
Oczywiście, że się zgodziłam :)
Agnieszko, czekaj cierpliwie i wypatruj listonosza :)
Pragnę jeszcze gorąco podziękować za cudne komentarze, które u mnie zostawiacie.
Witam nowe obserwatorki.
Pozdrawiam.
Ola.
Hafcik się trochę posunął, ale zajęłam się teraz czymś innym i go zaniedbałam.
Obiecuję poprawę !
Pochwalę się jeszcze moim nowym nabytkiem.
Pewna nasza blogowa koleżanka kolekcjonuje nożyczki.
Zobaczyłam u niej ostatnie zakupy i jak ta sroka zapragnęłam takowe nożyczki posiadać.
Nadarzyła się okazja, aby je nabyć dzięki uprzejmości innej blogowej koleżanki,
no i dzisiaj do mnie dotarły.
Aga nie chciała pieniążków. Zaproponowała wymiankę : nożyczki za koraliki.
Oczywiście, że się zgodziłam :)
Agnieszko, czekaj cierpliwie i wypatruj listonosza :)
Pragnę jeszcze gorąco podziękować za cudne komentarze, które u mnie zostawiacie.
Witam nowe obserwatorki.
Pozdrawiam.
Ola.
niedziela, 25 maja 2014
Imbryczek - SAL.
Kiedyś Wam wspominałam, że zapisałam się na imbryczkowy SAL.
Sporo dziewczyn już zaczęło krzyżykować, to i ja ruszyłam z robotą.
Uszykowałam sobie Polski len, który kiedyś zakupiłam u Edytki i mulinę.
Muszę przyznać, że obrazek jest bardzo przyjemny w wyszywaniu, tym bardziej, że nie zmieniam nici, ponieważ postanowiłam używać cieniowanej Ariadny w kolorze pomarańczy. Po prostu ten kolorek będzie pasował do mojej kuchni i współgrał z wiszącymi już na ścianie kwiatkami.
Przez niedzielę udało mi się postawić sporo krzyżyków
Postaram się skończyć ten obrazek, bo jest cudny.
Miejsce na ścianie już czeka :)
Pozdrawiam.
Ola.
Sporo dziewczyn już zaczęło krzyżykować, to i ja ruszyłam z robotą.
Uszykowałam sobie Polski len, który kiedyś zakupiłam u Edytki i mulinę.
Muszę przyznać, że obrazek jest bardzo przyjemny w wyszywaniu, tym bardziej, że nie zmieniam nici, ponieważ postanowiłam używać cieniowanej Ariadny w kolorze pomarańczy. Po prostu ten kolorek będzie pasował do mojej kuchni i współgrał z wiszącymi już na ścianie kwiatkami.
Przez niedzielę udało mi się postawić sporo krzyżyków
Postaram się skończyć ten obrazek, bo jest cudny.
Miejsce na ścianie już czeka :)
Pozdrawiam.
Ola.
sobota, 24 maja 2014
Zwykły tydzień.
Minął tydzień a u mnie bida, właściwie to nie ma co pokazać.
Ostatnio chwaliłyście mnie za pracowitość, to obrosłam w piórka i leniłam się na potęgę.
Czym ja właściwie zajmowałam ręce?
Sama nie wiem.
Powstały jedynie białe, ciepłe skarpety.
Oczywiście skrętki.
Zużyłam 2 motki Big Merino Dropsa dziergając na bambusowych Addikach nr 5.
Dziergam jeszcze coś koralikowego.
Widać co to będzie? Jak będę zadowolona z efektu końcowego, to pokażę.
Natomiast w moim ogrodzie dzieje się sporo.
Kwitną róże
wiciokrzew
goździki, które baaardzo lubię
piwonie zaczynają się otwierać
również irysy cieszą oko
krzewuszka się obsypała
no i jeden, jedyniasty rododendron, bo reszta się rozchorowała :(
i wreszcie niezawodne klematisy
Jest kolorowo i wesoło.
No i wreszcie ciepło !
Wprawdzie wczoraj wieczorem była burza, ale nie taka straszna jak zapowiadali. Dzisiaj znów słonko i dzień zapowiada się przyjemnie, jednak nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca :)
Z wielką radością witam nowych obserwatorów.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Dzięki za komentarze.
Udanego wypoczynku.
Pozdrawiam. Ola.
Ostatnio chwaliłyście mnie za pracowitość, to obrosłam w piórka i leniłam się na potęgę.
Czym ja właściwie zajmowałam ręce?
Sama nie wiem.
Powstały jedynie białe, ciepłe skarpety.
Oczywiście skrętki.
Zużyłam 2 motki Big Merino Dropsa dziergając na bambusowych Addikach nr 5.
Dziergam jeszcze coś koralikowego.
Widać co to będzie? Jak będę zadowolona z efektu końcowego, to pokażę.
Natomiast w moim ogrodzie dzieje się sporo.
Kwitną róże
wiciokrzew
goździki, które baaardzo lubię
piwonie zaczynają się otwierać
również irysy cieszą oko
krzewuszka się obsypała
no i jeden, jedyniasty rododendron, bo reszta się rozchorowała :(
i wreszcie niezawodne klematisy
Jest kolorowo i wesoło.
No i wreszcie ciepło !
Wprawdzie wczoraj wieczorem była burza, ale nie taka straszna jak zapowiadali. Dzisiaj znów słonko i dzień zapowiada się przyjemnie, jednak nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca :)
Z wielką radością witam nowych obserwatorów.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Dzięki za komentarze.
Udanego wypoczynku.
Pozdrawiam. Ola.
niedziela, 18 maja 2014
Weekendowy urobek.
Pomimo sprzyjającej robótkom pogody, nic wielkiego się u mnie nie działo, same drobnostki.
Skończyłam czerwony naszyjnik. Założyłam spore, ozdobne zapięcie, które może być noszone z przodu i z tyłu
Całość nawet może być. Podoba mi się.
Naszyjnik już ma swoje przeznaczenie.
Wykoralikowałam następną bransoletkę.
Do jej zrobienia użyłam jednej z wielokolorowych nitek, które dostałam od Violi, oraz transparentnych koralików Toho 8o
w lekko różowym kolorze. Wyszła wiosenno-letnia ozdoba w cukierkowych kolorkach.
Druty też nie leżały odłogiem i powstały kolejne skarpety.
Włóczka Fabel i druty skarpetkowe 3,5
Pod koniec dnia zaświeciło słonko i udało mi się zrobić te zdjęcia.
I tak minął kolejny majowy weekend w domu.
Może w przyszłym tygodniu będzie lepsza pogoda sprzyjająca spacerom.
Dzisiaj znowu "Ranczo" i kolejna porcja humoru.
Pozdrawiam. Ola.
Skończyłam czerwony naszyjnik. Założyłam spore, ozdobne zapięcie, które może być noszone z przodu i z tyłu
Całość nawet może być. Podoba mi się.
Naszyjnik już ma swoje przeznaczenie.
Wykoralikowałam następną bransoletkę.
Do jej zrobienia użyłam jednej z wielokolorowych nitek, które dostałam od Violi, oraz transparentnych koralików Toho 8o
w lekko różowym kolorze. Wyszła wiosenno-letnia ozdoba w cukierkowych kolorkach.
Druty też nie leżały odłogiem i powstały kolejne skarpety.
Włóczka Fabel i druty skarpetkowe 3,5
Pod koniec dnia zaświeciło słonko i udało mi się zrobić te zdjęcia.
I tak minął kolejny majowy weekend w domu.
Może w przyszłym tygodniu będzie lepsza pogoda sprzyjająca spacerom.
Dzisiaj znowu "Ranczo" i kolejna porcja humoru.
Pozdrawiam. Ola.
Subskrybuj:
Posty (Atom)