Dzisiaj takie pomieszanie z poplątaniem, czyli misz-masz.
Wciąż się coś u mnie dzieje, bo ja mam takie ręczne ADHD, ale tym razem są to drobnostki.
Uplotłam bransoletkę. Dla koleżanki, która cierpliwie czekała od ubiegłych świąt. Tak, tak, ile to już będzie? 4 miesiące. Aż wstyd się przyznać.
Koraliki Miyuki 11o. Prosta forma, podwójny sznur, zapięcie bez ozdobników.
Taka miała być.
W marcu nie udało mi się zrobić skarpet, za to z początkiem kwietnia już są i może później będą drugie, to się wyrówna:)
Wykorzystałam włóczkę Dropsa - Fabel, druty skarpetowe 2,5.
Wyszła kolorowa wariacja.
Jest jeszcze kura, która czeka na pokazanie. Właściwie kokocha, bo to taka okazała matka-kura :)
Na Waszych blogach królują już świąteczne ozdoby, jaja, kartki. Chciałabym mieć więcej czasu i zrobić takich kur całe stado, ale na razie jedna musi wystarczyć.
Wykorzystałam wzór z tej strony
Na koniec pochwalę się jeszcze moim wczorajszym zakupem.
Rzuciła się na mnie w Kauflandzie i choć kosztowała niemało, to musiałam ją mieć.
Kamelia.
Ciekawe czy będę umiała się nią opiekować, bo to raczej łatwy kwiat w uprawie nie jest.
No, i to by było na tyle.
Taki bałaganik trochę bez motywu przewodniego, ale czasem tak bywa.
Przypominam o rozdawajce.
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli. Ola.
Po trochu wszystkiego, ale wszystrko fajne. Kolorowo i róznorodnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ja lubię to Twoje po trochu. Tyle się dzieje fajnych rzeczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć - robótkowe ADHD, faktycznie. Bardzo podoba mi się ta Twoja różnorodność!
OdpowiedzUsuńKokocha jet śliczna, a kamelia bez uroku. Niech Ci rośnie!
Chyba naprawdę masz ADHD :-) Za mną ostatnio chodzą szmaty i druty. Nawet zamówiłam już trochę włóczki i zacznę dziergać. Nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńWszystkim zachwycasz:)pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSkarpetki super , od samego patrzenia robi sie ciepło ,kurka elegantka , a roślinka ,noo , musiałaś ja zabrac do domu .
OdpowiedzUsuńTwoje ADHD daje świetne efekty, więc niech nie przyjdzie Ci do głowy leczyć się:)))
OdpowiedzUsuńKamelia piękna i nie dziwię się, że zabrałaś ją do domu:)
Pozdrawiam.
robi się , robi.... u Ciebie dużo:) Wszystko perfect!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuństaram się perfekt, ale niestety nie zawsze wychodzi
UsuńМелочи мелочами, но много же всего)) а цветы- сказка)
OdpowiedzUsuńŚliczne te odcienie w bransoletce! Skarpeciochy boskie, kurki takie to ja w ogóle uwielbiam:-).Buziaki!
OdpowiedzUsuńŻyczę wiecznie trwającego twórczego ADHD, bo efekty zachwycają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Olu piękne koralikowe bransoletki i kura i kamelia niech ci się hoduje/ chociaz kwiatków podobno się nie chwali/ marzę o nauczeniu techniki szydełkowej pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkarpety odlot! Nie wiem dlaczego zawsze mam do robótkowych skarpet słabość. Bransoletki też są moją słabością, jest piękna i w moim kolorze:) Kurka na czasie:)
OdpowiedzUsuńKamelia piękna! U mojego syna rośnie w ogrodzie i ma pełne kwiaty, tam jest ciepło więc nie ma się co martwić. Myślę, że z opieką nad nią dasz Sobie radę:) Pozdrawiam.
Oleńko wszystkie prace piękne ,
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest ja też z niektórymi rzeczami nie mogę się uporać ,tak jak ty z bransoletką koleżanki ale ważne że już jest.
A koszka takie zalotne spojrzenie ma jak by jej się do koguta chciało :-)
Kamelia śliczna i ta ażurowa doniczka ,no pięknie wygląda .
Pozdrawiam :-))))
Bałaganik bardzo miły oczom :) Wszystko wypieszczone, no i widać, że ręce pełne roboty! Na kurkę też mam ochotę wielką, ale chyba już nie zdążę :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
O to właśnie chodzi, żeby ciągle robić coś nowego, zamiast powielać to samo. Skarpetki mają śliczny kolor, w bransoletkach już się wyspecjalizowałaś tak,że zawsze są perfekcyjne. Sympatyczna kurka na święta się przyda, a Kamelię piękną kupiłaś. Z reguły są kremowe i mają mniej kwiatów, a ta jest wyjątkowo dorodna, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa swoją kamelię też kupiłam w Kauflandzie i....zrzuciła mi wszystkie kwiaty:)w tym roku nie ma szans na ponowne kwitniecie:)liście wypuszcza nowe i to dużo,ale kwiatów które były jej ozdobą nici:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno, to mnie pocieszyłaś
UsuńOj wiele się tu dzieje. Gratuluję takich cudownych wyrobów. A koleżanka na pewno się ucieszy, choć musiała czekać. Jeśli chodzi o kwiaty to ja jestem laik i raczej wszystkie psuję niż hoduję. Jedyne które się mnie "trzymają" to storczyki, choć i tak nie wiem jak długo ze mną wytrzymają. Tobie zaś życzę dużo cierpliwości i wytrzymałości w hodowaniu. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńBransoletka jest śliczna. Na pewno będzie pięknie wyglądała na ręce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż ty pracowita jesteś, ja ostatnio trochę poleniuchowałam w temacie robótkowym.
OdpowiedzUsuńBransoletki super, skarpetki w ciepłym przyjemnym kolorku no i ta kurka;--zachęca by taką sobie wydziergać.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Olu, koniecznie musisz wpaść do mnie, bo Twoje pomarańczowe skarpetki idealnie pasują do mojego pokoju.... http://elau66wr.blogspot.com/2013/07/zrob-to-sam-stolarka-i-pierwszy-mebelek.html kawa na pomaranczowym stoliku i Ty - poezja. Buzialki
OdpowiedzUsuńOlu, takie ADHD nie jest szkodliwe:) Cudna kurka!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Olu, ależ różnorodnie i pięknie u Ciebie, biżuteria, druty i szydełko brawo. Skarpety mój faworyt. Do kwiatów to ja absolutnie się nie nadaję, ręki nie mam jak to mój brat mówi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O jaka ładna kuraaaa....
OdpowiedzUsuńBardzo twórczo u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńProszę częściej taki misz-msz:)
OdpowiedzUsuńKurka śliczna!
Fajne prace :) Skarpety wyglądają suuper, koraliki w bransoletce mają ładny kolor, a kura jest bardzo udana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa przypadłość ADHD jest mi dobrze znana :) Fajnie cię napędza, cudeńka tworzysz, a kurka mnie urzekła...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -H
Oj zdolna z Ciebie Kobietka, to widać najlepiej po tym misz-miszu :) Kurka śliczna!
OdpowiedzUsuń