Weekend okazał się być upalny (co za niespodzianka :)
Co tu robić w taką pogodę, gdy temperatura sięga 36 C w cieniu ?
Trzeba chwycić za druty i sprawić koleżance parę skarpet.
Powstały skarpety red hot chili peppers
Po za tym nie chciało się nic. No i nic się nie działo robótkowo.
Była za to obserwacja nieba, bo piękne chmurki się pojawiły
Było też moczenie się w basenie. Woda miała 28 C, więc ochłoda mizerna, ale zawsze :)
Rozkwitają też nowe kwiatki i cieszą oko, jednak przez temperaturę szybko okwitają
Może w tym tygodniu będzie coś więcej do pokazania, ale nic na siłę. Nie zmuszam się do dziergania, bo to ma być przyjemność a nie męczarnia.
Wełenka na rozpoczętą robótkę jeszcze nie dotarła, to jestem usprawiedliwiona.
Witam nowego obserwatora.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i za komentarze.
Pozdrowienia ślę
Ola.
Pomysł nie banalny. Skarpetki na upał:) Kwiaty piękne - czuję zapach lilii - zwłaszcza, że w domu stoi bukiet z pięciu :)
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje skrętki, w każdym kolorze są cudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja bym z tego basenu nie wychodziła!Fajne skarpety:-)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj Olu i dziergaj piękne prace.
OdpowiedzUsuńNie tylko upalne, ale i ogniste te skarpety - bardzo ładne. Kwiaty masz piękne Olu, mnie się lilie zbuntowały, za mało o nie dbałam. Wnusia ma kółeczko, czy fotelik do pływania ? Miłego pluskania !
Usuńto są dwa kółka połączone se sobą i mają takie gatki, w które się sadza dziecko i wtedy nie wypadnie, ani się nie przechyli
UsuńWspaniały wynalazek. Juluś pluska się w morzu. Ja się denerwowałam, czy go dopilnują, a on podobno jest pod takim wrażeniem plaży, że wygrzeczniał nie do poznania.
UsuńTwoje skarpety są piękne w każdym kolorze!:) Wspaniałe okoliczności do "nicnierobienia";)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe skarpety:)tylko mnie jest jakby bardziej gorąco,ogniście jak patrzę na nie:)))))))Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię,że po wydzierganiu skarpet, wskoczyłaś do wody :) Skarpety są świetne i kolor taki żywy jak przystało na taką nazwę. Zazdroszczę baseniku i pięknie kwitnącego ogrodu. Na szczęście też ten weekend spędzałam poza miastem u znajomych na działce :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ! Takie kolorowe skarpety na nogach, przy 30 stopniach...
OdpowiedzUsuńWnusia rośnie jak na drożdżach:_)
Piękne lilie u Ciebie Olu, moje zeżarł grzyb :-(
Twoje skarpety, nie ważne w jakim kolorze i przy jakiej temperaturze, są ekstra!!!
OdpowiedzUsuńJakie one długaśne są nie na nogach :)
OdpowiedzUsuńA kolor skarpet jaki obledny!
OdpowiedzUsuńI wnusia....cudowna!
W takim towarzystwie to ja też chętnie bym się moczyła:))) Cudowna jest!!! Kochana i tak coś tworzysz , ja przy tych upałach tylko bym w cieniu siedziała :)
OdpowiedzUsuńmasz piekne kwiaty Olu a skarpety - wiesz ja cie bardzo lubie za twe poczucie humoru - w takie upaly a ty dziergotasz te skretki fajne - buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńWymarz-wymaluj mój tydzień, tylko te skarpety trzeba tylko usunąć, bo ja już nic kompletnie nie zrobiłam:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Skarpety cudo, zrobiło się jeszcze cieplej ale kolorek śliczny.
OdpowiedzUsuńWypoczywaj ile się da :)
Bajeczne, kapitalne, lekkie, miłe skarpety.
OdpowiedzUsuńRozkoszny, słodki, super, bajerancki, bombowy, byczy, fajowy, klawy, kultowy, morowy, odjazdowy, odlotowy, superowy, szałowy, wdechowy, wyczesany, wypasiony, wystrzałowy błogi, przyjemny widok na kwiaty ;-))) Pozdrawiam
U mnie też coś tam się robi, ale generalnie posucha :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa to ogólnie cała zimę śpię w skarpetkach latem nawet też
OdpowiedzUsuńbo zmiękczam naskórek hihi Twoje takie ogniste - super !!!
Ja zamiast basenu mam ciut więcej wody i staram się codziennie
wybyć na 5 godzinek nad morze a jak nie to zostaje prysznic na
działce ,ze szlaucha hehe pomiędzy pracami polowymi - uściski :)
Wnusia cudna ;)))
Fajowe skarpety w pięknych, ognistych barwach. Podziwiam za dzierganie w takie upalne dni.
OdpowiedzUsuńPrzez parę ostatnich dni nie dziergam, przetwarzam swoje warzywa i owoce: dziś kiszę kolejną partię ogórków. A jutro sama nie wiem w co ręce włożyć śliwki czy jabłka;- oba już oblatują. A następne w kolejce będą mirabelki. Normalnie nie wyrabiam.
Pozdrawiam słonecznie Dorota
Na dzierganie skarpet zawsze jest dobry czas,nie wiadomo kiedy mogą się przydać:)
OdpowiedzUsuńpiękne kwiaty i słodziak w basenie:)
pozdrawiam.
A bo jak taki gorący czas to i robótkować się nie chce tylko oddychać! :)
OdpowiedzUsuńskarpety są zajefajne Olu - pozdrawiam słonecznie :))
OdpowiedzUsuńNiezwykle energetyczne - szczególnie pięknie wyglądają na tle zielonej trawy :)
OdpowiedzUsuńOch, nadrabiam zaległości bo długo mnie nie było:) Jaki śliczny maluszek pływa z Tobą w basenie! Kocham takie dzieciaczki, mają takie cudne ciałka, tylko do całowania:) Moje wnuki wielkie, ale kiedyś też tak wyglądały:) Buziaki!
OdpowiedzUsuń