... ale powoli.
Trochę trwało, zanim wybrałam wzór, trochę zanim wypróbowałam, no i trochę zanim zabrałam się za właściwą robótkę.
Okazało się, że wzór dzierga się fantastycznie i szalika migiem przybywa.
Jestem Wam jeszcze winna zdjęcia ostatnich nadmorskich skarpet. Właściwie to były pokojowe skarpety, ani razu nie wyjęłam drutów na plaży, bo zajęta byłam całkiem czym innym
Skarpety dziergałam w pokoju, wieczorami, gdy dziecko już spało a cała reszta naszej rodzinki grała w karty.
Oj było wesoło i dlatego powstały wesołe skrętki
Niestety lato mamy już tylko na zdjęciach i w kalendarzu, bo za oknem panoszy się jesień. W ogrodzie liście zaczynają się przebarwiać, niewiele roślin kwitnie. Nawet niezawodne róże posmutniały.
No cóż miejmy nadzieję, że jesień będzie cudowna, polska i złota.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających.
Ola.
Szkoda, że tak szybko tegoroczne lato mija - nie lubię jesieni, tracę po prostu chęć do wszystkiego:(
OdpowiedzUsuńSzal ma bardzo ciekawy wzór, skrętki jak zawsze perfekcyjnie zrobione.
Maleństwo urocze:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Szal zapowiada się ciekawie ,skarpetki śliczne, kolorki bardzo cieszą oczy .
OdpowiedzUsuńJesień wisi w powietrzu masz racje .
Pozdrawiam Olu
Wszystko przetrwamy: słoty i niepogody, zimno i wiatr, bo wiadomo, że znów będzie lato! Żeby tylko na świecie pokój wrócił...
OdpowiedzUsuńJak ja lubię ażury!
Ciekawy wzorek! Bedzie ladny na pewno szal!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne skarpety :-) Wspaniałe kolory.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że nie miałaś czasu dziergać na plaży... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak widać nie marnujesz czasu. A rzeczy powstają piękne :)
OdpowiedzUsuńSkrętki są super i w pięknych kolorach:) Szala jestem ciekawa bo ładny ażurek wybrałaś:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzeba się brać za skarpety! Już widać, że szal będzie piękny!
OdpowiedzUsuńAle jestem ciekawa tego szalika! Skarpety- super kolorki!
OdpowiedzUsuńWzór szala wygląda znajomo, mam go w planach, bo jest bardzo ładny :). Skarpety bardzo na czasie, u mnie też zimno...
OdpowiedzUsuńFajne wesołe kolory
OdpowiedzUsuńPiękna chusta a skarpety bardzo optymistyczne. Ale najbardziej podobają mi się te łapki małe pacające po buźce :)
OdpowiedzUsuńFajne, plażowe zajęcia miałaś, mała coraz bardziej pomysłowa. Skarpety faktycznie wesołe, takie właśnie lubię. Za czernią nie przepadam, ale w tak delikatnym ażurowym szalu będą przebijać inne kolory. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch Babciu Olu! Ty rozumiesz co to miłość do wnuków:) I rozumiesz moją tęsknotę:)
OdpowiedzUsuńCudne miałaś plażowe zajęcie z rodziną, z tej radości wydziergałaś super skarpety:)
Z takimi skarpetkami nawet jesienna słota nie straszna, od samego patrzenia człowiekowi przybywa energii:))) Czekamy na koniec szala, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń