To Holst coats - mieszanka merynosa i bawełny.
W trakcie dziergania zachowywała się przyzwoicie.
Nie plątała się, nie rozdwajała i pięknie dała się odwijać ze środka motka.
Miałam jedynie obawy czy chusta z niej wykonana będzie miękka i puszysta, bo włóczka była trochę toporna i mało sprężysta.
Merynosy grzały przyjemnie, bo to co podczas roboty przybywało i leżało na kolanach oddawało przyjemne ciepełko, ale co z tą puszystością.
W instrukcji użytkowania włóczki stało napisane, że trzeba ją uprać w zimnej wodzie i dopiero wtedy będzie miła w dotyku i puszysta.
I faktycznie po praniu i suszeniu stała się delikatniejsza, jednak w dotyku nadal czuć bawełnę. Mimo wszystko sięgnę jeszczę po tą włóczkę, tymbardziej, że ma szeroką gamę kolorów.
Z brzydkiego kaczątka
wyrósł łabędź. Korzystając z pogody narobiłam dużo fotek
Chusta Swallowtail robiona przeze mnie po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni.
Robiłam ją na drutach KP 3,5 i zużyłam ok. 1,5 motka Holst coats.
Dzięki Waszym życzeniom powrotu do zdrowia, moje samopoczucie powoli wraca do normy.
Ogólny stan zdrowia jakby się poprawił, ale wirus rzucił się na oczy, które teraz świecą.
Są czerwone i błyszczące jak u królika.
Mówię Wam, jak nie urok, to sra..ka.
Codziennie jednak powtarzam sobie, że 'jutro będzie lepiej' i 'byle do przodu'.
Zauważyłam nowe obserwatorki. Witam serdecznie i zapraszam do zabierania głosu.
Pozdrowionka.
Ola.
Piękna ta chusta - lekka, zwiewna i spełni swoje zadanie, bo i dekoracyjna i grzeje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chusta przeurocza, na sam widok aż robi się cieplej, prawdziwy druciany majstersztyk. Na prawdę tylko 1,5 motka ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Łabędź w pełnej krasie, przepięknie ją wydziergałaś i ja lubię taki delikatny róż, jest bardzo kobiecy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChusta piekna, a jak cudnie ja zblokowalas! A gdzie Ty takie slicznosci zakupujesz, jesli wolno w ogole Azurku wolno Cie spytac? Ja dziergam czapki - ze starych zapasow!
OdpowiedzUsuńCudo! Z taką chustą jesienne chłody niestraszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniała! Pięknie ją wykonałaś :) (mam małą prośbę o uzupełnienie zgłoszenia do candy) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna - chciałoby się nią otulić :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna i ma takie zadziorne bąbelki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ..a bąbelki mnie również zauroczyły :) Pozdrawiam Ina
OdpowiedzUsuńChusta wykonana perfekcyjnie. Nuppki świetnie ozdabiają chustę. Piękny, wdzięczny kolor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cudo! Prześliczna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajna chusta! Oczami się nie przejmuj, to przejdzie :)
OdpowiedzUsuńChociaż takie chusty to nie moj abajka: podziwiam Cię za wytrwałosć :) I życze powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta:)))podziwiam,jeszcze nie robiłam chusty,może czas spróbować:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała! Kolor też mi się podoba. Olu, a może oczy są czerwone od szybkiego robienia chusty? Bo Ty jak maszyna, szybciutko dziergasz:) Pozdrawiam i sdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńRety! Piękna! :)
OdpowiedzUsuńCU-DO-WNA! jak pawia ogon.... cudna. A zdrowie musi wrócić. Jutro będzie tęcza
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Muszę się przyjrzeć tej włóczce :)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Cudny wzór i przepiękny kolor. Sama jestem bardzo ciekawa tej włóczki, dlatego bardzo dziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przepiękna chusta. Dziękuję za opis włóczki - właśnie dziś się nad nią zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola.
Wspaniała chusta! Choć za różowym nie przepadam, to nią mogłabym się otulić :)
OdpowiedzUsuńJa po wakacjach miałam stan zaplany oczu. Musiałam iść do okulisty, bo strasznie mnie bolały i pogorszyła mi się ostrość widzenia. Teraz jest już ok.
Ależ piękna! Brak słów! I kolor taki pudrowy, rewelacja!
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejną recenzję włóczki :) To zawsze bardzo fajna sprawa!
Piękna chusta Olu, piękna....:)
OdpowiedzUsuńtak trzymaj:)
zdrowego tygodnia Ci życzę:)
Chusta naprawdę o pięknym wzorze! A ja czekam z niecierpliwością na przesyłkę z Zagrody, abyś niedługo mogła zająć druty fioletami :--) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Podoba mi się tym bardziej, że ja różowy kolor baaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńchusta przepiękna...pozdrawiam i życzę zdrówka:-)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta i piękny kolor!
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za różem Twoją chustę mogłabym nosić :) Jest piękna :)
OdpowiedzUsuńKolor zupełnie wiosenny, od razu cieplej mi się zrobiło... Piękna.
OdpowiedzUsuńTen Holst jako chusta prezentuje się przepięknie:))
OdpowiedzUsuńAle cudna chusta!!! Piękny kolor i wzór! Ale pewnie z nią było łatwiej niż z ukośnikiem:) Sorry, ale mam u Ciebie jakieś zaległości,( jak to się stało?) i najpierw przeczytałam post o ukośniku :)
OdpowiedzUsuńCudna chusta, kusisz tą włóczką, może w końcu i ja po nia sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękna jest i tyle napiszę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ale śliczna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za informacje o tej włóczce...ostatnio ją oglądałam...a chusta przepiękna:))))
OdpowiedzUsuń