Lawendowa Haruni

Spory czas temu przyleciała do mnie od Eli śliczna lace merino z Zagrody.

Zaraz się nią zajęłam.

Została zwinięta w zawrotnym tempie.
Wzór wydrukowałam raz, dwa, trzy.
Szybciutko zaczęłam robótkę... i na tym pośpiech się zakończył.

Bez przerwy coś stawało na przeszkodzie.
A to choroba, a to coś bardzo pilnego, a to metryczka, a to bransoletki.
A Ela cierpliwie czekała. Bez słowa ponaglenia.
I wreszcie się doczekała.

Wiem, że chusta jest już u właścicielki, dlatego mogę pokazać.
Oto Haruni dla Eluni

 

A tak wyglądała przed blokowaniem.

Lubię to przeistoczenie plątających się nitek w koronkową chustę.

Z Zagrodowej lace merino robiłam pierwszy raz.
Z jednego motka wyszła chusta całkiem pokaźnych rozmiarów - 210 cm miał najdłuższy bok -     i jeszcze została kuleczka wielkości mandarynki.
Jest to włóczka cienka, ale odpowiednio grzejąca.
Bardzo przyjemnie się z niej dziergało. Blokowała się również bardzo dobrze.
Mam nadzieję, że jeszcze do niej wrócę.

Specjalnie dla Eli, za jej wyrozumiałość :), powstała bransoletka

Kolorystycznie pasuje - prawda?

I jeszcze na koniec mam dla Was ogłoszenie od Mikołaja.
inez124 proszona jest o kontakt. Gratuluję.

Udanego weekendu życzę.
Ola.

P.S.
Podaję linka do wzoru chusty
http://www.ravelry.com/patterns/library/haruni
Przyjemności przy dzierganiu :)