Niestety nie dla tych co muszą w te wolne dni się douczać.
Chciałoby się trochę hafcik podciągnąć, robótkę na drutach skończyć, obrazek z SAL-a zacząć, ale niestety. Nawet pospać sobie nie można, bo na 8 trzeba lecieć do szkoły:(
I tak co drugi tydzień. Do października.
Żałujecie mnie trochę?
W ciągu tygodnia podciągnęłam trochę moje szare ponczo z angory
Udało mi się również postawić kilka krzyżyków na hafciku ślubno-telegramowym
Dam radę. Przecież robótki trzymają mnie przy życiu:)
Mam dla Was jeszcze niespodziankę!
Wiosna już blisko. Spójżcie tutaj. Skoro ONE już są to i wiosna niebawem przyleci:)
Witam moje nowe obserwatorki. Zapraszam do zaglądania i komentowania.
Dziękuję, że jesteście i cieszę się jak zostawiacie ślad w postaci komentarza.
No i jeszcze coś.
Zabawa trwa. Chętnych brak?
Poczekam, może się ktoś namyśli:)
Pozdrawiam serdecznie. Ola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wpis.
Może nie na każdy odpowiem, ale każdy z uwagą przeczytam.