Chusta z cieniutkiego Kid Moheru w kolorze wiśniowo-rudym.
Postanowiłam wykończyć ją trochę inaczej niż zwykle i zamiast ażurów mamy falbankę. Moim zdaniem zyskała przez to na ogólnym wrażeniu.
Wzór mój ulubiony - Gail. Zużyłam prawie 2 motki włóczki.
Chusta jest milutka, zwiewna, romantyczna i do tego cieplutka. Mam nadzieję, że się spodoba i posłuży wczesną wiosną( i nie tylko:) )
Dzisiaj do zdjęć zaświeciło słonko, ale zabrakło etatowej modelki, dlatego musiałam sobie poradzić i do współpracy zaprosiłam rośliny ogrodowe. Zimą się nudzą więc z ochotą się zgodziły:)
W niedzielę powędruje do właścicielki.
Witam serdecznie moje nowe obserwatorki. Życzę przyjemności podczas odwiedzin.
Dziękuję wszystkim za komentarze i za to, że jesteście:)))
Pozdrawiam. Ola.
Piękny, zwiewny gail! Obdarowana będzie wniebowzięta!No i ten kolorek!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Nutko za przemiłe wpisy.:)
Usuńcudna chusta, leciutka jak mgiełka! lubię te wzory:)niestety nie mogłabym nosić , mam na wełnę uczulenie, gryzie:)
OdpowiedzUsuńOjej jaka delikatna, aż ma się ochotę w nią wtulić. Super wyszło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna bardzo delikatna i subtelna i jeszcze do tego jakie piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękna
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta, zwiewna, energetyczna, gładki brzeg jest ramą dla ażuru - świetny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńMasz rację, falbanka zmieniła chustę, bardziej przytulna się wydaje, świetny pomysł, może kiedyś pozwolę sobie zgapić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zgapiaj.
UsuńPozwalam :)
Super. Coś pieknego,
OdpowiedzUsuńAngelika